Spośród nazwisk piłkarzy powołanych na mecz z Portugalią jest kilka małych niespodzianek, chociaż w przypadku Franciszka Smudy już nic nie powinno nas dziwić.
O tym, że „Franz” jest niekonsekwentny wiemy od dawna, że zmienia zdanie co chwilę- również, więc z przymrużeniem oka powinniśmy spoglądać na zaproszenie do kadry Sebastiana Boenischa czy Adama Matuszczyka. Pierwszy po kontuzji jeszcze nie zagrał w meczu Bundesligi, a drugi przeszedł do klubu z niższej klasy rozgrywkowej aby grać w pierwszym zespole, tymczasem w Fortunie Dusseldorf na razie pełni rolę zmiennika. Do kadry wraca również Ireneusz Jeleń, tylko że były napastnik Wisły Płock również nie może znaleźć miejsca w wyjściowej jedenastce Lille OSC.
W kadrze na mecz z Portugalią znalazło się zaledwie dwóch bramkarzy i obydwaj reprezentują te same barwy klubowe. Pewne jest więc, że Łukasz Fabiański obejrzy poczynania swojego młodszego kolegi z ławki, do czego w Arsenalu zdążył się już przyzwyczaić. Trener naszych orłów za nic nie chce przeprosić się z Arturem Borucem, który w ostatnim czasie jest w bardzo dobrej dyspozycji i ma pewne miejsce w bramce Fiorentiny. Przemysław Tytoń z kolei przegrywa rywalizację z Andreasem Isakssonem w bramce PSV, a Grzegorzowi Sandomierskiemu nie udało się zwojować ligi belgijskiej i z podkulonym ogonem wraca (w ramach wypożyczenia) do Jagiellonii Białystok.
Nieciekawie jest także w obronie, zwłaszcza w środkowej strefie tej formacji. Damien Perquis jest już chyba pewniakiem w oczach Smudy, ale kto do niego dołączy? Na zgrupowanie nie przyjedzie Arkadiusz Głowacki, który wznowił niedawno treningi po kontuzji. Wojtkowiak i Jodłowiec byli już próbowani jako para stoperów, ale razem prezentowali się niepewnie. Dobrze spisywał się na tej pozycji nominalny prawy defensor, Marcin Wasilewski i to najprawdopodobniej on wybiegnie 29 lutego w pierwszym składzie biało-czerwonych. W obwodzie jest także Marcin Kamiński, ale wątpliwe żeby młody gracz Lecha był pierwszoplanową postacią na Euro.
Na prawej stronie mamy niezatapialnego Łukasza Piszczka, a jego mocnym zmiennikiem jest Wasilewski (oczywiście jeżeli nie będzie grał w środku). Gorzej jest na lewej flance, gdzie Boenisch nie jest pewną alternatywą dla Jakuba Wawrzyniaka, ponieważ nikt nie wie w jakiej jest dyspozycji. Obecność na zgrupowaniu zawodnika Werderu ma dać odpowiedź na to pytanie selekcjonerowi. Tym razem Smuda pominął przy powołaniach Piotra Celebana, który może grać na obydwu stronach defensywy, więc na razie obrońca Śląska zajmuje dalsze miejsce w hierarchii sztabu szkoleniowego reprezentacji Polski.
W drugiej linii z powołanych zawodników nie tylko Matuszczykowi brakuje minut na boisku. Problemy w swoim zespole ma także Adrian Mierzejewski, który nie może przebić się do pierwszego składu Trabzonsporu. Niektórzy kibice chłodno spoglądają na kolejne zaproszenie do kadry Eugena Polańskiego, jednak sam zawodnik broni się postawą na boisku, bowiem w pięciu meczach rundy wiosennej zdobył dwie bramki dla FSV Mainz.
W koszulce z orzełkiem na piersi zobaczymy w końcu Kamila Grosickiego, którego domagali się kibice i dziennikarze. Napastnik Sivassporu o miejsce w pierwszym garniturze reprezentacji będzie walczył ze Sławomirem Peszką i trzeba przyznać, że ta rywalizacja zapowiada się bardzo interesująco.
W napadzie mamy Roberta Lewandowskiego i… długo, długo nic. Wciąż nie wiadomo kto będzie zastępcą najlepszego strzelca BVB podczas Mistrzostw Europy. Swoją szansę tym razem dostanie Jeleń, chociaż ma on problemy z regularną grą w klubie. O miano zastępcy „Lewego”, z różnym skutkiem, walczą też inni. Ostatnio przypomniał o sobie Artur Sobiech, a wydawało się, że polski napastnik przepadnie w rezerwach Hannoveru 96. 21-letni zawodnik, mimo że wchodził na boisko z ławki rezerwowych, strzelił ostatnio dwa gole – w Bundeslidze przeciwko Mainz i w Lidze Europy z Club Brugge. Jeżeli jego forma w dalszym ciągu będzie szła w górę, na pewno nie ujdzie to uwadze „Franza”, który wręcz uwielbia ligę niemiecką. Trzeba pamiętać jeszcze o Pawle Brożku, ale akurat dla niego przepustka na Euro znacząco się oddaliła. Przeprowadzka do Szkocji nie była dobrym posunięciem, ponieważ na razie Neil Lennon nie widzi go w podstawowym składzie Celticu FC.
Można dywagować czy przy powołaniach na mecz z Portugalią Franciszek Smuda popełnił błędy, jednak weryfikacją jego decyzji będzie boisko. W myśl dewizy, że trenera bronią wyniki, nie powinno oceniać się Smudy za wyznaczanie zawodników na mecz, tylko za rezultaty jakie uzyska, zwłaszcza na Mistrzostwach Europy w Polsce i na Ukrainie. Bez względu na rozstrzygnięcie towarzyskiego spotkania z podopiecznymi Paulo Bento, z ewentualną krytyką szkoleniowca reprezentacji Polski należy się wstrzymać przynajmniej do połowy czerwca.
Kadra na spotkanie z Portugalią:
Bramkarze: Wojciech Szczęsny (Arsenal Londyn), Łukasz Fabiański (Arsenal Londyn)
Obrońcy: Łukasz Piszczek (Borussia Dortmund), Jakub Wawrzyniak (Legia Warszawa), Tomasz Jodłowiec (Polonia Warszawa), Sebastian Boenisch (Werder Brema), Damien Perquis (Sochaux), Grzegorz Wojtkowiak (Lech Poznań), Marcin Kamiński (Lech Poznań), Marcin Wasilewski (Anderlecht Bruksela)
Pomocnicy: Jakub Błaszczykowski (Borussia Dortmund), Ludovic Obraniak (Girondins Bordeaux), Sławomir Peszko (FC Koeln), Eugen Polanski (FSV Mainz), Adam Matuszczyk (Fortuna Dusseldorf), Adrian Mierzejewski (Trabzonspor), Dariusz Dudka (AJ Auxerre), Kamil Grosicki (Sivasspor), Sebastian Mila (Śląsk Wrocław), Maciej Rybus (Terek Grozny),
Napastnicy: Robert Lewandowski (Borussia Dortmund), Ireneusz Jeleń (OSC Lille)